czwartek, 4 października 2012
DUNDEE UNITED VS MKP WOŁÓW 3:0
Do Polski ze znajomymi przyjechaliśmy po raz pierwszy i jesteśmy nieco zdziwieni przyjęciem jakie nam zgotowano. Nie spodziewaliśmy się może stołów uginających się od jadła i napitków. ale żeby od razu uciekać lub mdleć na nasz widok? Fakt, nie cieszymy się zbyt dobrą reputacją ze względu na solidne uzębienie, a raczej pożytek jaki z niego robimy kiedy ludzie wchodzą na nasze terytorium. Czy to jest jednak powód , żeby od razu brać nogi za pas albo nawet strzelać? Poza tym warto wiedzieć, że białe krokodyle, albino australoceratops, to istoty obdarzone zmysłem artystycznym a przede wszystkim szczególnie ceniące sobie podróże! Tak! Ale kogo to obchodzi... Przepraszam, jeśli w moim tonie wyczuć pewną nutę irytacji, ale czekamy już tydzień aż pewien polski zespół zagra nam choć jedną piosenkę, ale niestety nie trafiają do nich żadne argumenty. Przyznaję, owszem, nie potrafimy mówić, i z pewnością może to nieco komplikować komunikację pomiędzy nami. Co więcej, języka szczękowo-żuchwowego na tej szerokości nie używa raczej nikt. Nostra maxima culpa. Ale chyba można wywnioskować z kontekstu i całej tej nieszczęsnej sytuacji, że naprawdę nam zależy... Poczekamy jeszcze dzień.
Ps. A to taka mała fotka z naszego urlopu w Wołowie:) Chłopakom powoli puszczają chyba nerwy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz