niedziela, 12 grudnia 2010

Brzezi nagrywa bębny.

Wczoraj pojechał. Pociąg tradycyjnie stanął w  polu, ale jakoś dotarł na miejsce. Brzezi - o nim mowa:
Tak, ten młody człowiek nagrywa pierwsze numery na nasz legendarny debiut. Robi to tak długo, że urosła mu już broda. Sprawa ma miejsce w  Perlazza Studio w Opalenicy. Nagrywa Przemek ( ten sam co zawsze). Nie ma czasu na kanapki. Robota czeka!



Znalazł się momencik na spacer i obiadek. Kto by przypuszczał....
Ktoś tu nadużywa języka nienawiści.
Zupa  mu przeszkadza. Francuskie podniebienie!
A po obiadku:
SUMMARY:  4 numery nagrane. Jutro jeszcze 3 i fajrant bębniarkowca..

1 komentarz: