wtorek, 29 maja 2012
PIEŚŃ O ZAGINIONYM JAKUBIE
Gdzieżeś był polazł łachudro skończona
gdzieżeś o gdzieżes ty jest
robota twa była nieomal skończona
a cię chyba sam porwał był bies
dupsko wziął w troki, osiodłał rumaka
stajennym nie mówiąc chu chu
i smród niepewności zostawił kompanom
jako dżem kasztanowy lub herbatę z mchu
dajem ci tydzień, czyli raptem dni siedem
żebyś zurick zawitał tu znów
beczka piwa cię czeka jako luba zachęta
krowi udziec, słój smalcu i pięć stów
a jeśliś jest porwan albo nieżyw istotnie
jako głaz albo zmurszały pień
o północy daj znaka jako mara piekielna
pokaż się choć jako swój cień
kij nam z cienia wszelakoż, kij nam z widma bladego
ciężko z takim magiczny pokaz dać
tedy wracaj Jakubie coby bawić się stadnie
nim Lokita pójdzie też w piczku mać
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz