piątek, 4 lutego 2011

TURNIP FARM VS SAVOIR VIVRE

Kiedy wszystko już prawie gotowe, wypada podziękować. Tych szczególnie szczególnych kopnie zaszczyt obecności na płycie. Ale że świat to już chyba ponad 6000000000 typa, to warto już tu i teraz pomachać kilku przedstawicielom tej sporej grupy którym nieobojętny był los naszej trupy. Chcemy też żebyście wiedzieli że nie jesteśmy bandą wyzutych z uczuć nazi-harcerzy.
Kolejność (prawie) przypadkowa. Dzięki Pilu za to, za co nie wiem czy publicznie mogę podziękować, bo wiesz.. Dzięki wielkie dla Remika i Banana za to, że specjalnie urlopowali More Than Three żebyśmy mogli jeździć na ich muzycznych wehikułach. Dzięki dla Rudej za odciążenie nas na froncie menadżerskim. Odwdzięczymy się w warzywach. I miała być lista długa na kilometr a ja już nie pamiętam komu miałem podziękować. Fałszywy typ. Z pewnością cdn
Czy to jest nasza okładka? A czy my się nazywamy Beach Boys??
_________________
P.s. Lokisa:
Tą śliczną fotografię miejsca  w ktorym pewnie nigdy nie będzie dane nam być  wykonał kolega Robert ( tak to ten co kiedyś nagral swoją płytę u Albiniego - jako nieliczny (?) Jedyny( ?) Polonus.
Kolejne fenksy składam  Januszowi za jego piecyk Marszallllll - co prawda  w końcu nie użyty, ale  pożyczony oraz  pierwsze nasze demo, które umożliwiło nam prace z Kubą...dalej... Jankowi W. za jego JCM 800, na którym jak legenda głosi nagrano "Dorosłe Dzieci" Turbo ( i tym razem to nie żart). Piotrowi za  fajnego Telecasterka Customa- skośnookiego - ale  zacnego - na nim poszła druga gitarka.Remiksowi,Perle, Krzychowi i tak dalej i dalej...
Stokrotne dzięki Pilowi - on wie za co - gdyby nie Ty w wymiarze materialnym i duchowym - znowu gówno by z tego było.  Naprawdę.
Dzięki naszym wszystkim  konsultantom i pomocnikom, których nękam telefonicznie  i internetowo ( wiecie ze o Was chodzi). Dzięki Roodej za wiarę w  sprawę od początku i przede wszystkim niekończący się optymizm!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz