poniedziałek, 25 czerwca 2012

PIERWSZA RECENZJA NOWEJ PŁYTY!



Błyskawiczna reakcja mediów przerosła najśmielsze oczekiwania zarówno członków zespołu jak i fanów. Tak oto o najnowszym krążku Turnip Farm pisze ogólnopolski miesięcznik 'Nowiny Wędkarskie':
W zeszłą sobotę wybrałem się nad Kwisę. Zaczął się sezon na szczupaka, więc już o trzeciej nad ranem spakowany wyruszyłem wraz z dwójką starych znajomych na sprawdzone miejsce. I jak to zwykle bywa zaczęliśmy od 0,7 na dzień dobry. Oczywiście nie popijałem, bo prowadziłem. Żeby umilić sobie czas zapuściłem przysłany do redakcji krążek jakiegoś nieznanego zespołu. Nie wiem po jaką cholerę dali mi to do słuchania. A po jaką cholerę kazali mi opisać swoje jak to powiedzieli 'wrażenia' to już na pewno nie wiem. Ale nie żałuję. Płyta zatytułowana jest 'I CAN SEE THE BOTOX IN YOUR EYES'Się zaczęło dziać od razu! Czerwie co nałapałem dzień przed tak się zaczęły wić, że musiałem pudełko po margarynie owinąć drutem dwunastką,żeby mi cinquecento nie rozwaliły! Zbyszek, co zwykle opanowany i spokojny jest, rozebrał się do naga i zamiast do środka, wpakował się na dach i zrobił sobie turban z podbieraka. I tak kazał się wieść! Po trzeciej piosence z kolei Czesław zaczął odwalać przysłowiową manianę. Obsypał cię całą puszką kukurydzy na karpie a z zanęty zrobił sobie brodę a la ZZ TOP. Kiedy po raz dwunasty okrążaliśmy rondo na wylotówce na Bolesławiec, zatrzymał nas radiowóz. Na nasze szczęście leciał właśnie siódmy utwór, 'WE ARE RUNNING OUT OF KETCHUP'. Funkcjonariusze, zamiast nas wylegitymować i zmandatować, rzucili się nam w ramiona, wypisali sobie sami karę 1000 złotych i przyznali sobie 240 punktów karnych, po czym na boso pobiegli na komisariat. Dojechaliśmy nad rzekę przy dźwiękach dziewiątej piosenki chyba. Czesław i Zbyszek spali twardo na w naprędce skleconym piętrowym łóżku, które nie wiem kiedy skleili wewnątrz pustej butelki po wyżej nadmienionym 0,7. Ja wypuściłem na wolność wszystkie czerwie, które marszowwym krokiem dostojnie wróciły do auta i wraz z moimi kumplami odjechały w siną dal. Z oddali słychać było ostatni chyba utwór, kiedy na niebie pojawiła się tęcza i zorza. Równikowa chyba, bo jak inaczej???

Cieszymy się, że najnowsza produkcja naszej formacji na dzień dobry spotyka się z tak przychylnymi głosami ze strony branżowych czasopism. Do zobaczenia na koncertach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz